Dzisiaj zapraszam Was na drugą część moich poleceń, czyli 10 rzeczy, które warto zrobić na Majorce. Sprawdźcie koniecznie też pierwszą część listy 10 rzeczy, które warto zrobić na Majorce część 1
6. Piękne plaże i zatoczki widziane od strony wody
W zeszłym roku zrobiliśmy nasze patenty sternika i od czasu do czasu na weekend wypływamy w krótki rejs. Jadąc na Majorkę nie mieliśmy tego w planach. Spacerując po porcie w Puerto de Alcudia natrafiliśmy na polską wypożyczalnię łodzi motorowych – Quest Heroes i zdecydowaliśmy się od razu. Dostaliśmy szczegółowe informacje, gdzie najlepiej spędzić czas i wypłynęliśmy. Cały dzień cumowaliśmy w pięknych zatokach, kąpaliśmy się i opalaliśmy. To zupełnie inne uczucie niż spędzenie czasu na plaży. Szczególnie polecam Playa de Formentor z cudowną turkusową wodą oraz Playa des Coll Boix, która jest trudno dostępna od strony lądowej.
Jeżeli nie macie patentu, nie przejmujcie się, dostępne są również łodzie motorowe, które nie wymagają uprawnień. Cała flotę możecie sprawdzić na stronie Quest Heroes. Polecam bardzo, ponieważ łodzie są bardzo czyste, zadbane i wygodne. Większość z nich ma również zadaszenie, które chroni przed silnym słońcem. Podsumowując była to świetna decyzja i kolejny dzień pełen wrażeń.
My wypożyczyliśmy łódź V2 5.0 o mocy 40 HP i za cały dzień (8 godz.) w przedsezonowej cenie promocyjnej zapłaciliśmy 250 Euro. Dodatkowo koszt paliwa – około 30 Euro.
7. Wykwintna kolacja, która zachwyci podniebienie
Ze względu na fakt, że uwielbiam hiszpańską kuchnię nasz pobyt był prawdziwą ucztą dla podniebienia. O restauracjach, które najbardziej przypadły nam do gustu opowiem wam w oddzielnym poście. Jedna z nich musiała znaleźć się w tym zestawieniu- Es Coll d’Os w miejscowości Cala Rajada. To wyjątkowa rodzinna restauracja, która znajduje się w historycznej fince. Bardzo gustownie urządzona, zadbana, a siedząc w ogrodzie w ogóle nie ma się wrażenia, że jesteśmy w centrum tak turystycznej miejscowości. Menu zmienia się co tydzień i jest niespodzianką. Dlatego idealnie nadaje się dla osób mało wybrednych i otwartych na nowe, zaskakujące doznania smakowe. Do gotowania wykorzystywane są ekologiczne i bio produkty, które częściowo pochodzą z gospodarstwa właścicieli.
Menu składa się z małej przekąski na powitanie, trzech przystawek, dwóch dan głównych: z ryby i z mięsa oraz z deseru. Cena 39 Euro od osoby, bez napojów. Na miejscu wspaniały wybór win. Reasumując był to bardzo udany wieczór. Chętnie odwiedzałabym tę restaurację co tydzień próbując nowych menu. Konieczna jest wcześniejsza rezerwacja, gdyż liczba miejsc jest ograniczona.
8. Zakupy na lokalnym targu
Podróżując uwielbiam poznawać i smakować lokalne produkty. Na Majorce idealnym do tego miejscem są lokalne targi. Odbywają się one w różnych miejscowościach, a dni targowe zmieniają się. My odwiedziliśmy niedzielny targ w Alcudii i od razu połączyliśmy to ze zwiedzaniem miasta. Na miejscu dostaniecie regionalne sery, wędliny, oliwki, świeże warzywa i owoce oraz pachnące majorkańskie wypieki. Poza tym znajduje się tam wiele straganów oferujących różnorodne tekstylia i rękodzieło. Rynek otwarty jest przeważnie w godzinach od 9 do 14. Listę miejscowości i dni targowych znajdziecie np. na tej stronie: Mallorquissimo.
9. Plażowanie Cala Agula, Cala Gat, Cala Deia
Dużo bardziej niż plaże miejskie podobają mi się mniejsze, klimatyczne zatoczki. Na Majorkę nie wybraliśmy się typowo na plażowanie, ale mieliśmy okazje zwiedzić kilka interesujących miejscówek. Przede wszystkim przyjemnie spędziliśmy czas na plaży Cala Agula, przy której znajduje się bar, restauracja, wypożyczalnia sprzętów wodnych oraz leżaków. Za dwa leżaki z parasolem płaciliśmy 15 euro, co uważam za świetną cenę. Na plaży, pomimo że byliśmy poza sezonem (czerwiec), było dość tłoczno.
Krystalicznie turkusowa woda, piasek oraz bar z przekąskami i napojami – znajdziecie na plaży przy malutkiej zatoczce Cala Gat, w pobliżu turystycznej miejscowości Cala Rajada. Polecam wybrać się tam pod wieczór lub z samego rana, kiedy nie ma tam jeszcze tłumów. Można połączyć to ze spacerem promenadą z Cala Rajada.
Cala Deia to kolejna mała zatoczka z możliwością do plażowania. Otoczona jest skałami, które są świetnym miejscem do snorkowania. Musicie jednak uważać, bo w tym roku (2021) występowały tam meduzy, a poparzenia po nich były dość spore. Polecam wybrać się na spacer szlakiem w stronę Port de Sóller, gdzie znajdziecie dostęp do wody i będziecie mogli plażować całkiem sami.
10. Krótki spacer i zakupy w Palmie
W Palmie spędziliśmy jeden dzień i moim zdaniem to wystarczy, żeby zwiedzić stolicę Majorki. Najbardziej podobały mi się małe butiki z ciekawą odzieżą i dlatego żałowałam, że nie miałam więcej miejsca w bagażu. Warto tez zjeść tapas w jednej z licznych restauracji lub odwiedzić znany Mercat de l’Olivar. Tam znajdziecie ogromny wybór lokalnych produktów. W części z rybami wiele fajnych punktów, gdzie można zejść świeże owoce morza i ryby. Polecam.
Mam nadzieję, że podobała się Wam druga część wpisu 10 rzeczy, które warto zrobić na Majorce. Majorka jest piękna, ale jeżeli macie ochotę na inne podróżnicze kierunki to więcej inspiracji znajdziecie w zakładce Podróże na moim blogu.